ROPO – co to takiego?
Efekt ROPO czyli z ang. Research Online, Purchase Offline, to nic innego jak znajdywanie informacji o produkcie w Internecie, np. na stronie internetowej ulubionego sklepu lub forach i grupach dostępnych w social mediach, a następnie kupienie go w sklepie stacjonarnym. Natomiast odwrócony efekt ROPO oznacza, że konsument najpierw odwiedza sklep tradycyjny i tam sprawdza produkt, a finalnie kupuje go przez Internet.
Syndrom 3 kroków efektu ROPO
Przedstawmy to na prostym przykładzie 3 kroków. Marzą nam się nowe buty na wiosnę. Oglądając filmy w jednym z popularnych serwisów wideo pokazuje się reklama sklepu internetowego z obuwiem.
Krok 1: Zaglądamy na stronę www i oglądamy obuwie. Szukamy rozmiaru… jest!
Krok 2: Czas sprawdzić opinie. Świetnie, aż 35 pozytywnych opinii. Co dalej?
Krok 3: Szukamy najbliższego sklepu stacjonarnego, gdzie kupimy wypatrzone buty. Proste, prawda?
Odwrócony efekt ROPO
Przy odwróconym efekcie ROPO sytuacja wygląda tak, że najpierw oglądamy dany produkt w sklepie tradycyjnym, ale finalnie kupujemy go przez Internet.
ROPO i odwrócone ROPO – w jakich branżach?
Branże, w których można zauważyć rozwijający się efekt ROPO, to głównie RTV/AGD (lodówki, pralki, telewizory, laptopy, smartfony), ubrania i obuwie (bo chcemy coś przymierzyć), czy np. materiały budowlane i wykończeniowe (zwłaszcza te gabarytowe, kafelki, panele – no bo kto nie lubi zobaczyć ich na własne oczy?).
W raporcie e-commerce w Polsce z 2019 r. Procentowo wygląda to tak:
Produkty spożywcze – 48%
RTV/AGD – 47%
Odzież i obuwie w ROPO i odwróconym ROPO – 46%.
Jak wykorzystać ROPO w swojej firmie
Rozwiązaniem wydaje się być połączenie kanałów online i offline. To dla marki spore przedsięwzięcie, ale mogą wyniknąć z tego same korzyści. Na horyzoncie pojawiają się także nowe możliwości, a wraz z nimi stali i oddani klienci – m.in. konsumenci będą zdobywać doświadczenie zakupu w kanale online, ale i stacjonarnym, oba rozwiązania przypadną im do gustu, co skutkuje zaufaniem marce.
Pozytywne wrażenie, którego doznają konsumenci w obu wariantach, może pozostać z nimi na dłużej. To w efekcie da powrót klienta do jednej z opcji – online lub offline, ale zazwyczaj tej samej marki.
ZA połączeniem kanałów online i offline przemawia np. to, że klient może:
- kupić produkt online, a zwrócić go offline, w najbliższym punkcie i na odwrót
- zweryfikować interesujący go przedmiot na żywo, a następnie wrócić do domu i po przemyśleniu zamówić go online
- dowiedzieć się więcej o produkcie w Internecie i kupić go stacjonarnie
- kupić produkt online ale wybrać sposób odbioru przesyłki – online lub offline w sklepie
Pandemia a ROPO
Jak wynika z raportu KPMG dzięki pandemii COVID-19 sklepom internetowym przybyło 34% nowych klientów. Co ciekawe 29% konsumentów kupowało online także produkty spożywcze.
W czasie pandemii aż 71% Polaków zrezygnowało z wizyt w sklepie stacjonarnym na rzecz zakupów online (inne niż spożywcze).
Choć ze względu na trwającą pandemię (koronawirus napędza zakupy online) i związane z nią obostrzenia – w tym zamknięte galerie, konsument jest zmuszony kupować online, to nie znaczy, że nie brakuje mu osobistych wizyt w sklepie stacjonarnym. W czasie luzowania obostrzeń sklepy stacjonarne przeżywają prawdziwe oblężenie.
Google i konwersje telefoniczne
Dobrym rozwiązaniem spójnym z ROPO są konwersje telefoniczne od Google. To znaczy, że dzięki importowaniu konwersji offline można zarejestrować wszystko to, co dzieje się w świecie offline w momencie, kiedy konsument kliknie w reklamę lub zadzwoni do firmy.
Działa to tak, że możliwe jest śledzenie informacji o połączeniach telefonicznych, które zakończyły się sprzedażą, albo innym działaniem klienta, które niesie korzyści dla firmy. Kiedy dochodzi do importowania informacji do Google Ads, konwersje zostaną dopasowane do połączeń telefonicznych marki.
Importowanie konwersji online
Google daje jeszcze jedno ciekawe rozwiązanie – importowanie konwersji offline. Jako to działa? Importując konwersje offline jest możliwe rejestrowanie tego, co wydarzyło się w offline. Przykład? Po działaniu takim jak kliknięcie w reklamę lub zadzwonienie do firmy (o czym wspominamy także wyżej).
To rozwiązanie daje sporo zalet – m.in. można mieć wgląd w słowa kluczowe, obszary geograficzne czy nawet godziny. Dzięki takim szczegółowym danym można udoskonalić optymalizowanie kampanii.
Reasumując możliwe jest śledzenie finalizacji sprzedaży – czy to telefonicznie, czy osobiście.
Podsumowując…
Efekt ROPO dotyczy wielu branż i bez wątpienia wpływa na ich poziom sprzedaży. Przyglądając się temu zjawisku na rynku w Polsce można zauważyć, że wpływ ROPO na zakupy w offline rośnie w oczach i modyfikuje wyniki sprzedażowe wielu marek.
Warto uwzględnić ROPO w strategii działań swojej firmy i wykorzystać zalety tego zagadnienia. Budowanie relacji z klientem online i offline jest niezwykle ważne, a poczucie, że ufa on marce, jest warte każdego działania i testowania nowych rozwiązań.